O’Leary o przyszłości Ryanaira: w usługach będzie śmiało – w reklamie grzeczniej

Żadnych dyskusyjnych opinii, żadnego obrażania konkurencji ani żądania opłat za pytania. Czyżby szef Ryanaira naprawdę chciał zmienić wizerunek firmy?

Z Michaelem O’Learym rozmawia Tomasz Gregorczyk

Michael O’Leary

Szef linii lotniczej Ryanair.

O’Leary o przyszłości Ryanaira: w usługach będzie śmiało – w reklamie grzeczniej
Tomasz GregorczykTomasz Gregorczyk

Nazwałeś kiedyś branżę lotniczą, za przeproszeniem, gównianym interesem. Dlaczego?

Michael O’LearyMichael O’Leary

Cóż, większość linii lotniczych na całym świecie rokrocznie przynosi straty. A biznes, który przynosi straty, trudno nazwać dobrym biznesem.

Historia lotnictwa pokazuje, że pomimo ogromnego kapitału, wielkich zasobów i know-how prawie wszyscy na lataniu tracą pieniądze. Z kolei z lotniskami było odwrotnie – zawsze sporo zarabiały.

Moim zdaniem to postawienie na głowie całej idei latania – ci, którzy ponoszą największe ryzyko (czyli linie lotnicze), tracą, a obławiają się ci, którzy nie ryzykują niczego (czyli porty lotnicze). Mam nadzieję, że te relacje między lotniskami a przewoźnikami zmienią się w ciągu następnych pięciu lat.

Zachęcamy do lektury
tego interesującego wywiadu!

Zarejestruj się bezpłatnie, aby otrzymać dostęp do niego oraz

4915 innych artykułów, newslettera

oraz informacji handlowych m.in. o wydarzeniach branżowych, usługach czy produktach wspierających marketing.

Masz już konto? Zaloguj się

Rejestracja